Panele słoneczne są kluczowe do prowadzenia samowystarczalnego gospodarstwa domowego, bez obawy o brak prądu.
Słońce było tu na długo przed nami i bez niego nigdy nie poruszalibyśmy się po naszej planecie. Promienie słoneczne są nie tylko źródłem witaminy D, ale także źródłem energii. Nie tylko dla nas, ale i dla wszystkiego, co nas otacza.
Energia słoneczna (solarna) jest jednym z
odnawialnych źródeł (określanych wspólnym mianem "zielonej energii elektrycznej"), obok innych zasobów naturalnych, takich jak wiatr, woda i ciepło geotermalne. Charakteryzują się one tym, że z czasem naturalnie się odnawiają.
Dotyczy to nas wszystkich. Świat wokół nas czasem stawia przed nami wyzwania. Jednym z nich jest
znalezienie sposobów na obniżenie kosztów mieszkaniowych. To, że kwota w naszych rachunkach rośnie, jest dostrzegane, ale czy możemy coś z tym zrobić? Tak, możemy.
Energia słoneczna jest rozwiązaniem, którego szukasz, aby mieć pewność, że nie zapłacisz więcej, niż byś chciał. Przyjrzyjmy się pokrótce, jak działają kolektory słoneczne.

Panele słoneczne - jak działają?
Gdybyśmy chcieli omówić, w jaki sposób panel słoneczny pochłania promienie słoneczne i przetwarza je na energię elektryczną, zajęłoby nam to naprawdę wiele czasu. Tak więc w skrócie:
panele słoneczne wykorzystują metodę fotowoltaiczną. Działa to na zasadzie
bezpośredniej konwersji światła słonecznego na stały prąd elektryczny. Odbywa się to za pomocą
ogniw fotowoltaicznych, które razem tworzą całość -
panel fotowoltaiczny (solarny). To wciąż nie jest takie proste, prawda? Nie jest. Być może dowodem na to jest fakt, że w 1905 roku sam Albert Einstein otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki za wyjaśnienie zjawiska fotoelektrycznego. Dla nas zaletą było to, że Einstein zajął się wszystkimi skomplikowanymi sprawami. Pozostaje nam więc proste zadanie - wybrać odpowiedni panel słoneczny.
Korzystanie z domowych kolektorów słonecznych jest naprawdę proste. Porozmawiajmy teraz o tym, dlaczego naprawdę warto kupić kolektory słoneczne.
Kup, umieść, zabłyśnij
Pisaliśmy już o finansowych aspektach zakupu paneli słonecznych. Ale jak konkretnie możemy o tym myśleć? Zakup jednego
panelu fotowoltaicznego będzie kosztował
około tysiąca złotych. Ile ich potrzeba, aby sprawdziły się w Twoim domu? Oczywiście, zależy to od wielkości domu. Przeciętnie wystarczy od dwunastu do dwudziestu paneli. Łączna wartość inwestycji wynosi więc od dziesięciu do dwudziestu tysięcy. Ale!
Zwrot kosztów jest błyskawiczny. Równanie jest proste - bez paneli słonecznych wydajesz tysiące złotych rocznie na energię elektryczną (koszt energii słonecznej jest wielokrotnie niższy), więc
zwróci Ci się to wszystko w ciągu kilku lat. Co więcej, jeśli spełnisz określone warunki, możesz uzyskać
wsparcie w postaci dotacji w ramach programu Mój Prąd. Szczegółowe warunki programu można znaleźć na stronie internetowej Ministerstwa Środowiska.
Nie tylko pieniądze sprawiają, że świat się kręci. Energia słoneczna ze swej natury jest
przyjazna dla środowiska. Po prostu dlatego, że oprócz samych paneli potrzebne jest tylko światło słoneczne. Co więcej, wykorzystanie energii słonecznej w domu
pozwoli w dobry sposób uniezależnić się od zasilania z sieci energetycznej. Nie będziesz więc musiał obgryzać paznokci z powodu rosnących cen, tak samo jak
nie będziesz się denerwować z powodu przerw w dostawie prądu.
Czy przekonaliśmy Cię, że warto kupić kolektory słoneczne? Jeśli tak, to wystarczy zapoznać się z naszą
bogatą ofertą paneli słonecznych, zawierającą szczegółowe opisy ich zastosowań, i dodać je do koszyka.
W przypadku niektórych z nich uwzględniamy nawet rabat ilościowy - im więcej kupisz, tym mniej zapłacisz za panel. Już je otrzymałeś?
W takim razie wystarczy je odpowiednio rozmieścić. Najbardziej odpowiednim rozwiązaniem jest
dach domu ze względu na bezpośrednie nasłonecznienie. Zwłaszcza od
strony południowej, najlepiej o nachyleniu 25-38 stopni. Dach skierowany na
południowy wschód lub południowy zachód również nie stanowi przeszkody. Zalecamy unikanie strony północnej, która nie jest wystarczająco nasłoneczniona. I gotowe! Teraz wystarczy już tylko
cieszyć się pierwszą żarówką z własnej domowej elektrowni.
